czwartek, 29 stycznia 2015

Przytul Batmana

No dobra, ostatnio było o szmacianych laleczkach, więc dzisiaj będzie o szmacianym superbohaterze. Też do przytulania, niech będzie że dla chłopca. Chociaż pewnie znajdzie się też gdzieś dziewczynka która chętnie przytuli szmacianego Batmana :)
Batman powstał na specjalne zamówienie dla siostrzeńca. A ponieważ normalnie Batman nie kojarzy się z typowym superbohaterem dla przedszkolaka, trudno znaleźć w sklepie jego przytulankę. Po kilkukrotnym wysłuchaniu : "no może w końcu zrobiłabyś tego Batmana, bo już obiecaliśmy..." trzeba było się wziąć do przysłowiowej roboty.


Ponieważ do tej pory zdarzało mi się szyć lalki, trzeba było przemyśleć wykrój tak żeby powstała charakterystyczna sylwetka bohatera. Szczupły, ale szeroki w barach i z małą główką. Do tego wąskie oczy, szpiczaste uszy, no i oczywiście charakterystyczny kostium.
Zabrałam się za przeglądanie komiksowych wizerunków Batmana. Z rysunków łatwiej zrobić formę, no i kostium nie ma tylu detali jak ten filmowy. Żeby zachować komiksowe kolory, Batman został uszyty z szarego lnu. Pozostałe części stroju zostały wykonane z filcu, łącznie z logo. W ten sposób uniknęłam głowienia się nad tym co zrobić z strzępiącymi się brzegami tkaniny. Peleryna powstała z podszewki od spódnicy. Przyznam, że gdybym miała więcej czasu to peleryna byłaby inna. Ale nie udało mi się wymyślić z czego ją zrobić tak, żeby miała charakterystyczne łuki na brzegu i się nie strzępiła. Jakieś pomysły?

Prawda, że przystojny ze mnie Batman? ;)
Pozdrawiam ciepło,
Marta


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz