środa, 7 stycznia 2015

Tytułem wstępu i szmatka przytulanka

Witajcie,
Napisałam w opisie że będzie to blog o rękodziele. Ale zdaje się, że w pierwszym wpisie powinnam  napisać parę słów o sobie.

Można powiedzieć, że rękodzieło zawsze było moją pasją. Zaczęło się kiedyś w czasach studenckich, od szycia ręcznego strojów średniowiecznych, 15-wiecznych haftów i dziergania skarpet drewnianą igłą (tak, da się: metoda nazywa się naalbinding, jeśli ktoś jest zainteresowany). Później przyszedł czas na eksperymenty z haftem i szycie drobiazgów i ozdób dla najbliższych. Od kiedy na świat przyszła moja córeczka zauroczyłam się możliwościami szydełka i zaczęłam bawić się robieniem naturalnych i pomysłowych zabawek, ubranek i kocyków dla maleństw.

Dla mnie najlepszą częścią rękodzieła jest uczenie się nowych rzeczy i zdobywanie nowych umiejętności. W dzisiejszych czasach, jeśli ma się dostęp do internetu, nauczenie się czegoś nowego jest tylko kwestią woli. Darmowych przewodników, instrukcji i samouczków jest całe mnóstwo. A inspiracji i przepisów na piękne rzeczy jeszcze więcej! Lista rzeczy, które chciałabym zrobić jest tak długa, że ciągle brakuje mi czasu na spróbowanie wszystkiego.

Znajduję tyle ciekawych przepisów, które są inspiracją do tworzenia, pomyślałam więc że się podzielę. Może komuś się spodoba, kogoś zainspiruje. W końcu o to chodzi w takich blogach, prawda? Sama często z nich korzystam :)


Panna Królica w kwiecistej spódniczce.


Na początek postanowiłam pokazać szmatkę przytulankę, którą zrobiłam dla mojej córeczki. Był to mój pierwszy projekt na szydełku. Tego typu zabawki dla niemowląt są popularne we Francji. Nazywają się dou dou i w skrócie są to przytulanki do których maleństwa przywiązują się i wszędzie później ze sobą noszą.
Szyje się je najczęściej z miękkich i przyjemnych w dotyku tkanin. Ten kto odwiedzał działy dziecięce w marketach, na pewno nie jedną taką przytulankę widział. Ja postanowiłam wykorzystać nowo zdobyte umiejętności. 

Szukając wzoru na szydełko najczęściej spotykałam się z prostymi wzorami na samą szmatkę, tudzież "spódniczkę". Wzór na taką, prostą wersję tej zabawki można znaleźć tutaj. Z tego przepisu pochodzi główka króliczka. Dodałam tylko kwiatek. 
Na spódniczkę chciałam wykorzystać jeden z wzorów na szydełkowe kwadraty. Te śliczne kwiaty w kwadracie pochodzą z bloga Dada's place. Marzyło mi się co prawda zrobić kocyk dla malutkiej w ten wzór, ale cierpliwości starczyło na mniejszy projekt :)
Może jeszcze kiedyś…

Główka wypchana jest runem owczym, bo chciałam żeby przytulanka pachniała mamą i domem :)

Całość powstała z bardzo fajnej włóczki, mieszanki bawełny i bambusa, tak żeby zabawka była przyjazna dla maleństwa i nie grzała niepotrzebnie w ciepłe letnie dni.



I tak oto wyszła kolorowa przytulanka dla malutkiej!

Pozdrawiam ciepło w te zimne dni,
Marta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz