Wykrój na zająca pochodzi z Burdy (numer 4/2014). Mój powstał z błękitnego lnu i naturalnej wełenki w melanżowym szarym kolorze. Pod szyją ma kokardę uszytą z resztek tkaniny zakupionej kiedyś w Ikei. Żeby nie była zbyt sztywna, lewa strona kokardy jest z lnu w naturalnym kolorze.
W przepisie na zająca polecano uszycie go z dwóch odcieni lnu. Mnie jednak spodobał się pomysł zrobienia stóp, łapek i wewnętrznej strony uszy z wełny. Dzięki temu lniany zając ma coś z miękkiego, milusiego oryginału.
Zajączek siedzi teraz u córci w łóżeczku i pilnuje żeby grzecznie spała. I do tego świetnie pasuje kolorystycznie do pokoju.
Sesję zdjęciową robiłam również w zeszłym roku latem. Nie mogę się już doczekać, aż znowu będzie tak zielono i ciepło. A ponieważ pogoda coraz bardziej wiosenna, marzenia te nie wdają się tak odległe.
Życzę wszystkim radosnego i ciepłego Jajeczka.
Pozdrawiam,
Marta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz