wtorek, 17 marca 2015

Krasnalek waldorfski

[Edycja]
Zapraszam na moją nową stronę internetową www.fabrikalalka.pl. Tam więcej o lalkach waldorfskich i moje najnowsze laleczki!
Można mnie także znaleźć na facebooku: www.facebook.com/fabrikalalka
Zapraszam!
[Koniec edycji]


Nie mogę się oprzeć robieniu kolejnych lalek waldorfskich. Tym razem chodziło o to żeby zrobić laleczkę malutką, z niezdejmowalnym ubrankiem i z krótkimi włosami. Czyli taką dla malutkiego dziecka, którą można przytulać i tarmosić do woli. I którą można w każdej chwili wyczyścić.

Czapeczka jest pusta w środku, ale można ją postawić i trzyma się w miarę sztywno, tak że lalka wygląda jak rodowy krasnal ;)
 Wykorzystałam jedną z pierwszych główek, które zrobiłam żeby poćwiczyć. Trzeba było ją rozmontować i złożyć na nowo, tak żeby była porządnie ubita. Wyhaftowałam laleczce tylko grzywkę, bo od początku zamysł był taki, żeby zrobić jej długą krasnoludkową czapeczkę na szydełku, która będzie przymocowana na stałe.


Krasnoludek dostał pełne ciałko i zestaw ubranek. Do kompletu zrobiłam mu szydełkowe ogrodniczki i koszulkę z czerwonej naturalnej wełenki. Dekolt bluzki wyszedł dość szeroki, ponieważ nie chciałam robić rozcięcia z tyłu i trzeba było ją jakoś na lalę założyć. Na przykrycie dekoltu dodałam krasnoludkowi żółty szalik. Na koniec wymalowałam krasnalowi czerwone policzki i nos. W końcu każdy krasnal powinien mieć piękne rumiane oblicze.


Lubię obserwować córcię jak reaguje na buźki lalek waldorfskich. Muszą jej się bardzo podobać, bo szeroko się do nich uśmiecha i mocno przytula. Już kilka razy podprowadziła samą główkę z wyhaftowaną już buzią. W ogóle nie przeszkadzało jej że lala jeszcze zupełnie nieskończona - traktowała ją z takim samym entuzjazmem.
Na koniec kilka zdjęć z sesji zdjęciowej krasnoludka.

Muszę zrobić więcej takich krasnalków - mogą się okazać nieocenioną pomocą przy pracach ogrodowych ;)



Pozdrawiam ciepło,
Marta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz